poniedziałek, 23 lipca 2012

26. Raj ...na ziemi



Wykorzystując luki w prawie i system lokowania pieniędzy w rajach podatkowych, najbogatsi ludzie świata wyprowadzili za granice krajów, w których normalnie powinni zapłacić podatek, gigantyczną sumę 21 bilionów dolarów. To PKB USA i Japonii razem wzięty. Pośrednikami i wspólnikami światowej elity finansowej w procesie unikania fiskusa są prywatne banki, którym zależy na zdobyciu wkładów pochodzących od najbardziej wartościowych klientów - tych z najgrubszym portfelem.

Wśród krajów, z których wyparowało najwięcej kapitału od lat 70., jest m.in. wiele krajów rozwijających się. W niejednym przypadku suma pieniędzy, które zamiast na ich rynki trafiły na konta, lokaty i rynki innych krajów, mogłaby spłacić ich zadłużenie wobeC reszty świata. Przodują w tym m.in. kraje bogate w ropę, jak Arabia Saudyjska czy Nigeria,ale także Rosja. Problem jest w tym, że aktywa tych krajów trzyma w ręku mała grupa bogatych ludzi, podczas gdy ciężar spłaty długów leży na barkach zwykłych ludzi - poprzez rządy pisze GUARDIAN

Wygląda na to, że Al Capone był ostatnim przestępcą, którego zamknięto za oszustwa podatkowe. Miał chłopina pecha, teraz by był szanowanym biznesmenem, a i w polityce też by pewnie znaczącą rolę odgrywał. Tak wygląda "cywilizujący się" świat w wydaniu nawoływaczy do uczciwości. Jednak "biznes" szybko uczy się od "czarnych biznesmenów" Oni też mają swój raj podatkowy. Nie, nie w niebie, w WATYKANIE.

4 komentarze:

  1. Zal bedzie umierac....nie da sie tego zabrac ze soba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu tu sie dziwić..ci inteligentni ludzie wiedzą doskonale jak w uczciwy, zgodny z prawem sposób budować swoje fortuny. To, że ktoś tego nie robi, świadczy tylko o głupocie - nie inteligencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś że tego nie robi nie świadczy o głupocie czy inteligencji tylko o przyzwoitości.

      Usuń
  3. Raj na ziemi się ziszczy, kiedy na koncie banknotów kiści.
    Na ziemi Raj - gdy na koncie - banknotów gaj
    Prawda stara jak świat:
    Szary człowiek płaci, a bogaty się bogaci.
    Dla wszelkiej maści finansjery - "raje podatkowe" - to pojemne tabakiery.
    Tu na kontach banknotów kiści, niczym na drzewie wiosną liści.
    Tak kołuje się fiskusa - za plecami płatając psikusa.
    I na ziemi raj - bo na koncie "walorów" gaj.

    Kroko pozdrawiam.
    Życzę weny i pomyślności na nowym miejscu***

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, jeżeli masz coś do powiedzenia, chamstwa nie toleruję