niedziela, 14 kwietnia 2013

A bruzdy? Czy mają bruzdy?




Gigantycznym kłamstwem i wielką manipulacją mediów nazwał wczoraj ks. dr hab. Dariusz Oko mówienie o pedofilii wśród duchownych. Wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II podczas promocji książki w Warszawie przekonywał, że na tysiąc pedofilów 400 to geje, a tylko jeden ksiądz. Stąd jego wniosek, że o pedofilii wśród gejów należałoby mówić 400 razy więcej. Mówca wskazywał, że obecnie jesteśmy poddawani szczególnej presji. Homoseksualiści skarżą się, że są biedną, prześladowaną mniejszością, a tymczasem to oni terroryzują całe społeczeństwa, a Bóg kocha homo, byli nawet święci o takich skłonnościach, którzy traktowali swoją przypadłość jako krzyż i całe życie walczyli, aby jej nie ulec. Kościół sprzeciwia się jednoznacznie, zawsze i bezwzględnie nie osobom, ale zachowaniom homoseksualnym, zgodnie z tym, co czytamy w Piśmie Świętym, że mężczyźni współżyjący ze sobą nie wejdą do Królestwa Niebieskiego....

"Bóg kocha homoseksualistów" też tak myślę, z Patza to nawet zrobił arcybiskupa he he taka to miłość! Nie uda się księdzu Oko zakrzyczeć rzeczywistości. A problemem samym w sobie nie jest to, że są księża pedofile. Istotą problemu jest fakt, że jedna z najpotężniejszych instytucji na świecie jaką niewątpliwie jest instytucja Kościoła Katolickiego, niejako programowo chroni przestępców seksualnych tylko dlatego, że założyli habity. Problem tkwi w tym że ich przestępstwa są ukrywane przez biskupów i kardynałów, a najczęstsza kara która ich spotyka to przeniesienie na inną parafię. Biskupi i kardynałowie są bardziej surowi dla księży łamiących celibat, krytykujących nadmierne bogactwo kościoła niż tych którzy krzywdzą dzieci. Bardzo się dziwię rodzicom, których dzieci dotknęła ręka pedofila w sutannie że milczą, a widząc że niegodziwca nie spotyka zasłużona kara odpuszczają. Gdyby to spotkało moje dziecko, sąd dla takiego b...ka byłby najmniejszym zmartwieniem.

Ksiądz Oko, przed dyskusją powinien zapoznać się z omawianymi w niej zagadnieniami., pedofilia to nie to samo co homoseksualizm. Pedofilia polega na obcowaniu z dzieckiem- osobą niepełnoletnią, dotyczy obu płci. Homo-seksualność dotyczy pełnoletnich osób tej samej płci.
A bruzdy? Czy mają bruzdy proszę księdza? ? Nie noo, wszystko pokreciłem! Bruzdy to dopiero mają ich dzieci, zrodzone w grzechu!




czwartek, 11 kwietnia 2013

Dziewica poślubi Jezusa.



Pierwsza konsekracja dziewicy w Polsce odbyła się 25 temu. Niejaka Józefa Szłykowicz - przez wiele lat była jedyną przedstawicielką tej formy życia konsekrowanego w Polsce. Potem konsekrację przyjęła niejaka Zofia Prochownik - która nawet napisała pracę magisterską o tym powołaniu. Kolejne młode i starsze kobiety zaczęły składać podania z prośbą do biskupią o akceptację ich wyboru. Mieszkają samotnie, pracują na swoje utrzymanie, a jednocześnie poświęcają się bliźnim i lokalnemu Kościołowi.
W uroczystość Zwiastowania Pańskiego bp Piotr Greger przewodniczył w kaplicy w Bielsku-Białej pierwszemu w historii tej diecezji obrzędowi konsekracji dziewicy. Podczas liturgii, na pytanie : "Czy chcesz być konsekrowana i zaślubiona naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi, Synowi Bożemu?", parafianka z Milówki odpowiedziała twierdząco. Konsekrowana dziewica otrzymała obrączkę i księgę Liturgii Godzin.Takie prośby o przygotowanie i udzielenie konsekracji należy kierować do biskupa swojej diecezji.
Akurat to, że w Polsce nikogo nie powinno dziwić.
Udział Polaków w lotach w kosmos skończył się na teorii heliocentrycznej pod warunkiem, że się uzna, iż Kopernik był "produktem" polskiej nauki, co jest jednak dosyć kontrowersyjne. Pomijając kwestię narodowości, jakoś ta polska nauka świata nie podbija, pomijając pojedyncze przypadki, będące raczej efektem działania garstki pasjonatów, a to przecie już ponad 20 lat odkąd lud ten dzielny zmienił świat, zniszczył komunizm i uwolnił swoją kreatywność. Ale to szok, w dobie lotów w kosmos i rokładaniu na czynniki pierwsze kodow DNA takie zadupie i to w mojej Polsce. Aż mi się krzyknąć chce - myślący logicznie i racjonalnie, spieprzajcie z tego Titanica nad Wisłą.
Ciekawe czym to dziewictwo mierzą, bo "na gębę" to można każdą żabę, może ksiundz grzechomierzem sprawdził, że dziewica? Dla mnie niezrozumiała jest cała ta otoczka konsekracji dziewic. Pomagać lokalnemu społeczeństwu/kościołowi można i bez konsekracji. Czy dotyczy to także prawiczków?
Uważam, i to bardzo powaznie, że przed przystąpieniem do takich slubów konieczne jest badanie psychiatryczne.  I mam pytanie do filozofów teologicznych : co jest większym grzechem - życie na kocią łapę czy taki ślub ?Czy to jest związek partnerski, czy jaki ? I jak się będą rozliczać z podatku ? Proszę tylko o fachowe odpowiedzi.
 Ciekawe dlaczego KK robi wszystko, żeby sobie zaszkodzić ?