Celem spotkania
szefów MSZ Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy jest rozważenie sposobów
doprowadzenia do zawieszenia broni we wschodniej Ukrainie - podał szef
dyplomacji naszego zachodniego sąsiada Frank-Walter Steinmeier. W Polsce media
i politykierzy krzyczą: "Polska wyeliminowana z rozmów, porażka
Sikorskiego, te rozmowy to tylko przedstawienie teatralne czyli gra pozorów.
Bardzo dobrze, że Polska w nich nie uczestniczy. Skończą się fiaskiem i
robieniem dobrej miny do złej gry, zwłaszcza przez Steinmeiera i
Fabiusa.Zadnych rozmów o rozejmie, żadnych goownianych "rozkładów
jazdy" !! Uczciwe państwa, które nie są wiernymi pudlami Putina powinny
wspomóc Ukrainę by zgniotła rebelię i uszczelniła granicę by trzymać kacapów z
dala od cywilizacji. Było już Monachium i "ratowanie pokoju". Teraz
pudelki Putina chcą nasz uszczęsliwić Berlinem" ...itd itp w tym stylu.
Wolactwo i
gryzipiórki.
Zapomnieliście
dodać, że Putin jeszcze powinien oddać swoją atomową walizeczkę he he he A jak
nie, to wyślemy nasze Leopardy, Rosomaki i Jastrzębie na Moskwę. Aż mu w pięty
pójdzie...
Amerykanie z
Sowietami zimną wojnę prowadzili niemal pół wieku. Jedną z podstawowych zasad
było to, że w żadnym, ŻADNYM wypadku nie wolno doprowadzić do bezpośredniej
konfrontacji militarnej. Bezpośrednie zaangażowanie militarne na Ukrainie to
byłby ogromny krok w tym kierunku. No, ale żeby sobie z tego zdać sprawę trzeba
nie być Wolakiem :(
Co do samego
rozejmu, głupi byliby Ukraińcy gdyby się na rozejm zgodzili. Teraz, kiedy
rebelianci wreszcie dostają w doopę, a mały Hitlerek na Kremlu widzi, że się
zagalopował. Rozejm jest potrzebny TYLKO separatystom żeby złapać drugi oddech,
pozwolenie im na to byłoby kardynalnym błędem. Dorżnąć tę watahę całkowicie i
do końca - albo biała flaga, albo śmierć.